Kolejny dzień w szkole. Siedziałam sama w klasie. Póki co jako jedyna w tej szkole władam Magią Aniołów. Reszta osób włada albo Białą Magią, albo Czarną Magią, albo Magią Demonów. No właśnie. Demony. Ich tu najwięcej. Od samej ich obecności mam migrenę. Próbowałam skupić się na lekcji.
- Jak pewnie wiesz, Magia Aniołów jest silniejszą odmianą Magii Białej, a Magia Demonów, Magii Czarnej... - ciągnął swój wykład nauczyciel.
Wreszcie zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy. Korytarz był już zapełniony. Okropny hałas. Skierowałam się do stołówki. Zajęłam stolik przy oknie. Zawsze siadam przy tym stoliku. On jest na boku, przy oknie, z dala od reszty. Nagle ktoś podszedł do mnie.
- Tak? - zapytałam.
<Ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz