poniedziałek, 22 lutego 2016

Od Savey Do Oriona


I znowu gadałam za dużo. Może jednak czas pozostać w tej masce demona. To chyba lepsza opcja. Na moją twarz spłynął grymas obojętności. Doprowadzona przez mistrza do szkoły, ukłoniłam mu sie delikatnie i weszłam do budynku. Wszystko było tutaj inne kolorowe,wesołe no.. Z rozmyślania wyrwał mnie jakiś mężczyzna.
- Co pani tutaj robi ? - zapytał.
Znałam go, mistrz Magii Demonicznej.
- Chciałabym dokończyć to co zaczęłam - odparłam.
- Nie rozumiem.
- Jestem Magiem Demonów chciałabym doskonalić moje umiejętności - powiedziałam.
- W takim razie chodź.
Ruszyłam za mężczyzna na jakąć wielką salę gdzie przy biurku siedzieli poszczególni Mistrzowie a wśród nich Orion. Czyżby kolejny pokaz ? No cóż.
- Dobrze więc wypuścimy trzy partie demonów. Od najsłabszych po te najmocniejsze. Zobaczymy co ty potrafisz !
Popatrzyłam na wszystkich mistrzów, tak trzeba pokazać jak najwięcej. Po chwili wrota się uchyliły a moim oczom ukazały się trzy małe demony. Mniej więcej wielkości metra. Machnęłam ręką a cienie demonów owinęły ich ciała. Ścisnęłam dłoń a  przeciwników zostały szczątki. Po chwili usłyszeliśmy alarm.
- Co to ? - zapytał Orion.
- Porwanie.
No nie wierze na prawde ?! Same porwania ile mozna ?
- Kto mi pomoże ? - zapytał.
- Ja ! - krzyknęłam.
<Ori?>

1 komentarz: