- Hmm...
Pomyślałam przez chwilę i wpadłam na pewien pomysł.
- Wyciągnę to z nich - powiedziałam.
- Jak? Nie ? Zabijesz ich.
- Przepraszam nie gadasz z ludzką panienką tylko demonem a to inna sprawa.
- Skąd wiesz, że nic im nie będzie ?
- Bo to ja to robię - zaśmiałam się.
Podeszłam powolnym krokiem do jednego z mężczyzn i ukucnęłam przy nim. Złapałam go delikatnie za podbródek i zmusiłam do popatrzenia na mnie.
- Zobaczymy co ty masz do ukrycia....
Skupiłam się i w parę sekund znalazłam się w jego umyśle. Po chwili poczułam, że on sam blokuje mi do niego dostęp. Skupiłam się bardziej i zadałam mu mocny ból. Jęknął jak panienka i udostępnił mi swój umysł. Sama poczułam jak Orion próbuje wedrzeć się do mojego by dowiedzieć co się dzieję. Skutecznie go blokowałam do czasu gdy nie wstałam i podeszłam do drugiego mężczyzny. Z nim postąpiłam tak samo ale było o wiele gorzej. Z każdą chwilą torturowałam go mocniej.
- Sav ! Zostaw, zabijesz go ! - krzyknął Orion i podbiegł w moim kierunku.
Zasłoniłam się ręką a on sam odbił się od niej i odleciał. W tamtej sekundzie dowiedziałam się wszystkiego o drugim zatrzymanym. Wstałam i uśmiechnęłam się.
- I po co było się stawiać ? - zapytałam.
Podeszłam do Oriona i podałam mu rękę.
- Przepraszam, nie powinnam...
< Ori ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz