Przytaknąłem,po czym wstałem,i pobiegłem za dziewczyną..
Ciekawe.Nie wiem dlaczego,starała się mi pomóc,przynajmniej na Tak to
odbierałem,ale było to coś innego i dziwnego.Poprawiłem
czarną czuprynę,w końcu byliśmy już na podwórku.
- Ech..nienawidzę tych wszystkich belfrów..jednak musiałem trochę
podszkolić się.
podszkolić się.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła.
- Długo,się tu uczysz?-spytałem cicho,aby nie zaczęła wypytywać mnie o maskę,i inne osobiste rzeczy.
<Savv>
<Savv>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz