Spojrzałem na czarne auto..nówka
sztuka,jak widze..Nowy model.-Czemu nie.
Tylko ja prowadzę. - Uśmiechnąłem się.Savey rzuciła
mi kluczyki od samochodu,otworzyłem nimi auto,po czym
usiadłem na skórzanym siedzeniu,ktore było całkiem wygodne.
Zaraz,potem dziewczyna zajęła miejsce z przodu koło mnie..
Odpaliłem wóz i wyjechałem z 'garażu' Sav. - To dokąd?
<Saaav? Wybacz długość >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz