Stella weszła do swojego domu, nagle odezwał się dźwięk policyjnego koguta, radiowóz skręcił w moją stronę, zatrzymał się przy mnie. Funkcjonariusz odsunął szybkę i powiedział
-proszę z nami
Bez słowa i ze zdziwieniem wsiadłem do radiowozu,a obok mnie siedział chłopak który był znęcany przeze mnie, psychicznie. Policjanci zawieźli nas na komisariat
- pan...Exan, uczeń Akademii magicznej-zapytał policjant
-zgadza się- odrzekłem krótko
-ten, tu chłopak, zgłosił nam, że go napadłeś i bez przyczyny zaatakowałeś...
Chciałem już przerwać, że to nie prawda że "bez powodu" jednak policjant poprawił czapkę i zaczął
-za takie co grozi ci kurator, czy zdajesz sobie sprawę?
-tak, ale tu znalazłem jedną niejasność, jak to "bez powodu" on wyśmiewał, obrażał i poniżał moją przyjaciółkę, za to że, jest inna jak ten tu.. to zwykły rasista-oznajmiłem i wskazałem na chłopaka u którego było widnieć czerwony ślad na szyi-i mimo po dobroci nie chciał jej zostawić, więc musiałem zareagować...
-cieszy nas to, że tak bardzo bronisz swojej koleżanki, która jest innej rasy, ale w tamtej chwili wykroczył pan normy prawne i moralne, i będę zmuszony zatrzymać pana na tym komisariacie wyjaśnić sprawę, pana też to dotyczy-powiedział na chłopaka z czerwonym śladem na szyi
<Stella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz