Popatrzyłam na chłopaka i po chwili przeniosłam wzrok na pulpit w samochodzie. Ustawiłam GPS na stare współrzędne.
- Jedź tak jak ci to będzie kazało - powiedziałam.
- Ale gdzie my jedziemy ?- zapytał.
- Miejsce pełne wspomnień, za razem piękne i zapomniane - uśmiechnęłam się.
Usiadłam a raczej położyłam się na fotelu, opierając głowę o zagłówek. Nigdy nie jeździłam w nim jako pasażer ale przyznam, że było mi wygodnie. Zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w cichą muzykę z radia. GPS prowadził nas do najwyższego budynku w mieście. Uwielbiałam przebywać na jego dachu, taka swoista wolność. Mój oddech się uspokoił a ja nieświadomie zasnęłam.
< Ax?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz