Gdy tylko otworzyłem drzwi, ujrzałem Stellę, zadała mi podstawowe pytanie na temat mojego samopoczucia po czym przytuliła się do mnie, żałuję że, nie miałem zbroi bo Stella przykleiła się do mojej klatki piersiowej,a to mnie zawstydziło, broń boże nie brzydziło.
-to może, ja zrobię herbatę- powiedziałem i odsunąłem ją od siebie
Stella usiadła na kanapie, nagle ujrzała kilka fotografii
-To twoi rodzice?-zadała kolejne pytanie
Spojrzałem na fotografię dwóch dorosłych ludzi, kobietę i mężczyznę a obok nich brązowo włosy chłopak, pokiwałem głową twierdząco.Podałem jej herbatę
-Jak ci minął dzień?-spytała
-Dobrze-oznajmiłem i upiłem łyk owocowej herbaty-Co cię do mnie sprowadza?-spytałem
<Stella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz